W ostatnich latach Polska mogła rok rocznie pochwalić się ponad 4 procentowym wzrostem gospodarczym. Nowe inwestycje, małe bezrobocie, wyższe zarobki. Nawet spora inflacja nie przeszkadzała aż tak bardzo: Polacy się bogacą. W Polsce żyje się coraz lepiej. Te zdania wypowiadała coraz większa ilość Polaków.
Lockdown
Niestety, wiosenny lockdown spowodowany pandemią koronawirusa to przerwał. Trudno było przewidzieć co dalej. Wielu ludzi bardziej od samego wirusa obawiało się utraty środków do życia. Na język nasuwały się dwa słowa; kryzys gospodarczy. Każdy wiedział, że nadejdzie, ale nikt nie wiedział jakie będą jego skutki. Dzisiaj widać go coraz bardziej. Odczuwają to zwłaszcza przedsiębiorcy, których pandemia dotknęła najbardziej. Gastronomia, hotelarstwo, turystyka otrzymały dodatkowo “w prezencie” od rządu drugi lockdown i są na skraju wytrzymałości. Wielu ludzi siedzi na kwarantannie. Zakłady produkcyjne nie pracują na 100 procent swoich możliwości. Państwo ma coraz większe wydatki, a coraz mniejsze przychody. Co wobec tego robi rząd?
Drukowanie złotówek
Plan Narodowego Banku Polskiego, aby wspierać płynność finansową banków w czasie kryzysu, zakłada zwiększenie bazy monetarnej. Drukowanie pieniędzy zwiększa inflację i osłabia wartość złotego. I tu rodzi się pytanie. Czy niska wartość złotego jest zła? W czasie obecnego kryzysu gdzie granice wielu krajów są zamknięte i wymiana dóbr oraz usług jest utrudniona niski złoty to zła wiadomość.
Na słabym złotym tracą również frankowicze. Frank Szwajcarski przekracza wartość 4,30, co zdecydowanie zwiększa kwotę wierzytelności wobec Banków.
Co dalej?
Biorąc pod uwagę fakt, że skutki ówczesnego kryzysu będziemy odczuwać kilka następnych lat, już trzeba zacząć je minimalizować. Dziś jest czas podejmowania odważnych decyzji. Polski rząd powinien jak najszybciej zrezygnować z programów socjalnych takich jak 500+, trzynaste i czternaste emerytury. Środki te powinien przekazać na wsparcie dla najbardziej pokrzywdzonych przedsiębiorców. To oni napędzają gospodarkę i utrzymują kraj. Bez nich nie uda się przywrócić gospodarki na właściwe tory.